Strony

wtorek, 7 kwietnia 2015

Angkor

Zwiedzanie świątyń Angkor zaczynamy wczesnym rankiem. Wstajemy o świcie i wynajętą na cały dzień motorikszą kierujemy się do kompleksu świątyń. Po drodze w kasie płacimy za wstęp 20 USD/osoba za 1 dzień zwiedzania. Za 40 USD można wykupić karnet 3dniowy, a za 60 USD tygodniowy. Jak większość turystów zwiedzanie zaczynamy od zaliczenia wschodu słońca przed największą ze świątyń. Mowa tu Angkor Wat, która została zbudowana na cześć hinduskiego boga Wisznu w XII wieku przez ówczesnego władcę. Budowa trwała ponad 30 lat. Najwyższa z wież ma 65 metrów wysokości a powierzchnia świątyni otoczonej fosą to około 2km2. Angkor Wat jest również głównym symbolem Kambodży i można ją dostrzec dosłownie wszędzie: na banknotach, na fladze kraju i nawet w symbolu krajowej telewizji.










Następną świątynią jaką odwiedzamy jest buddyjska świątynia Bayon należąca do kompleksu Angkor Thom. Zdobiona jest przez 54 wieże i 216 twarzy lekko uśmiechniętego Buddy. Inne źródła podają również, że twarze mogą reprezentować ówczesnego króla Jayavarman VII, który zbudował świątynie pod koniec XII wieku. Prócz ogromnych twarzy posklejanych z wielkich kamieni w jedną spójną całość w świątyni można również podziwiać ściany o łącznej długości ponad 1 kilometra przedstawiającą  miejskie życie i historyczne wydarzenia.














Następnie udajemy się zwiedzać dalszą część kompleksu Angkor Thom będącą ostatnią stolicą khmerskiego imperium. Całe miasto zostało zbudowane na kwadracie o powierzchni 9 km2 i w jego centrum stała wcześniej wspomniana świątynia Bayon. Odwiedzamy tereny Pałacu Królewskiego i ponad 34 metrową świątynię górę Baphuon, na którą trzeba się wdrapać wchodząc po stromych schodach.





W kompleksie Angkor Thom znajduje się również długi na 350 metrów Taras Słoni, z którego to władca mógł obserwować powracające z bitew wojsko.




Wyjeżdżając z Angkor Thom przez jedną z głównych bram zbudowaną w khmerskim stylu udaliśmy się zwiedzać kolejne mniej i bardziej spektakularne świątynie zaliczając przy okazji mały lunch przy browarze Angkor.








Kolejną świątynią na naszej liście jest Ta Prohm. W odróżnieniu od większości kamiennych budowli kompleksu Angkor, Ta Prohm zachowała się w stanie zbliżonym do tego, w jakim została odnaleziona. Drzewa wyrastające ze świątyń, których korzenie wiją się po kamiennych murach robi niesamowite wrażenie. Malownicze połączenie korzeni drzew porastających ruiny świątynne w środku dżungli powoduje, że Ta Prohm jest jedną z najczęściej odwiedzanych atrakcji całego kompleksu Angkor. Świątynia tą można też kojarzyć z filmem Tomb Rider, w którym grała Angelina Jolie.











Jak widać na zdjęciach poniżej wiele budowli było w Angkor w rozsypce i tylko dzięki konserwatorom można je podziwiać w takiej formie, jakiej dziś się prezentują. Między innymi jeden z korytarzy zaprezentowanych poniżej został poskładany niczym klocki Lego.
 




Angkor  zwiedzić można na różne sposoby: pieszo, rowerem, bądź na słoniu. My ze względu na ograniczony czas zrobiliśmy to w jeden dzień motorikszą z kierowcą, który obwiózł nas po głównych atrakcjach kompleksu. Jeden dzień bieganiny po świątyniach w zupełności nam wystarczył.




Na koniec dnia wylądowaliśmy jeszcze w restauracji ze szwedzkim bufetem, której główną atrakcją były pokazy tańca khmerskiego. Kobiety i mężczyźni wijący się niczym stojące posągi przedstawiali historię związane z miejscowym życiem i  wierzeniami.