Będąc w Kolumbii, należącej do głównych
producentów kawy na świecie zdecydowaliśmy się zatrzymać w strefie kawowej, a
konkretnie w miasteczku Salento. Wybraliśmy się na wycieczkę na plantację kawy
Plantation House, której właścicielem jest anglik Tim. Sam właściciel
oprowadzał nas po swoim ogrodzie tłumacząc dokładnie kolejne procesy hodowli
jednego z popularniejszych trunków na świecie. Jej główne dwie odmiany to
robusta i arabica. Pierwsza z nich jest bogatsza w kofeinę, druga zaś ma jej
mniej, lecz jest bardziej aromatyczna. Tim na swojej plantacji hoduje tylko
arabice i to w starym tradycyjnym stylu. Większość producentów do hodowli używa
nowoczesnych krzewów, które są niższe i można je sadzić blisko siebie.
Tradycyjne krzewy są dużo wyższe i potrzebują dużo cienia. Dlatego też drzewka
sadzone w rzędach są przedzielone rzędami wyższych roślin. Tim na swojej
plantacji w tym celu sadzi bananowce. Nowoczesne krzaki można sadzić gęściej,
co jest też bardziej opłacalne. Jest to pewnie głównym czynnikiem, dlaczego
hodowcy zwykle używają już nowocześniejszych krzaków. Ziarna z dwóch różnych
hodowli – tradycyjnej i nowoczesnej się niczym od siebie nie różnią. Znawcy kawy mówią, że kawa sadzona
tradycyjnie jest smaczniejsza, od tej sadzonej nowocześnie – my różnicy nie
zauważyliśmy. W Kolumbii zbiory kawy odbywają się dwa razy – obfite w czasie
długiej pory deszczowej w okolicach listopada i drugie już mniejsze w okolicach
maja.
Proces hodowli kawy jest długi i żmudny. Dopiero po 3 latach od zasadzenia można rozpocząć pierwsze zbiory. Zebrane owoce wrzucane są do maszyny, która rozdziela skórki od ziaren, które następnie moczone są w wodzie, by oczyścić je z cukru. Potem są suszone i w takiej postaci są sprzedawane. W Kolumbii ziarna skupowane są od małych plantatorów przez większe firmy i sprzedawane do wielkich producentów, tj. Tchibo. Ziarna w takiej też postaci są używane do nowych sadzonek.
Nie są one jeszcze jednak zdatne do spożądzenia napoju. Należy je jeszcze pozbawić skorupki i drobnej srebżystej skórki. Następnie takie ziarno gotowe jest już do palenia. Jest to jeden z najtrudniejszych procesów w produkcji kawy. Złe palenie kawy może zepsuć jej smak, bądź pozbawić ją kofeiny. Na koniec wystarczy już palone ziarna zmielić i cieszyć się świeżą przepyszną kawą.
Na plantacji Tima mieliśmy okazje zobaczyć jeszcze trochę kolorowych kwiatów i innych owoców. Dowiedzieć się, ze po odcięciu kwiatu od kiści bananów owoce wolniej dojrzewają, a ananasy nie rosną na drzewach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz