Strony

niedziela, 15 listopada 2015

Phú Quốc

Na ostatni tydzień dwumiesięcznej wycieczki po Azji, a konkretnie Wietnamie, Laosie, Kambodży i Birmie lądujemy nieopodal Tajlandii na małej wietnamskiej wyspie Phú Quốc. Z lotniska łapiemy skuterowe taxi i na dwóch małych skuterach kierowcy dowożą nas wraz z plecakami do miejscowości Duong Dong na zachodnim wybrzeżu. Tutaj wypożyczamy już własny skuter i zostawiając nasze plecaki w jednej z przydrożnych knajp jedziemy na poszukiwania noclegu. Po dłuższych poszukiwaniach udaje nam się znaleźć kurort z chatkami i basenem w przystępnej cenie.  Stąd też mamy 5 minut pieszo do pobliskiej plaży.





Na wyspie za jakieś 300.000 Dongów (około 50 PLN) można wypożyczyć skuter na cały dzień. Korzystamy z tej opcji wielokrotnie, by zwiedzić wyspę na własną rękę. Krążymy z północy na południe i na odwrót by znaleźć najładniejszą plażę dla Madzika. Na wyspie udaje nam się odwiedzić farmę perłową, plantację pieprzu. Mijamy też śmierdzącą suszarnię ryb i parę innych miejsc. Krążąc po wyspie na próżno szukać tu rajskich plaż. Plaże opisane w przewodnikach są albo nie aż tak rajskie jakby się chciało, albo zapełnione namiotami robotników pracujących przy budowie przybrzeżnych kurortów. Jedyną plażą spełniającą normy Madzika okazała się urokliwa plaża Sao Beach mieszcząca się na południowym wschodzie wyspy. Jest tu biały piasek, palmy, a nawet leżaki i piwo.  Jako, że Phú Quốc nie jest olbrzymich rozmiarów, a do plaży Sao Beach mamy około 25km w jedną stronę, trafiamy tu chyba ze 3 razy.















Na wyspie jest też kilka dostępnych dla turystów atrakcji. Można tu ponurkować, wybrać się na nocne łowienie kałamarnic. My skusiliśmy się tylko na jednodniowe snoorkowanie, podczas którego można było zobaczyć trochę kolorowych ryb, jeszcze więcej małych meduz i ciekawe formacje skalne pod wodą.




Po tygodniu relaksu wracamy jeszcze na jedną noc do Sajgonu i z niego prosto do Europy.


1 komentarz:

  1. U la la...Jennifer Lopez na huśtawce i pantery spacerujące po plaży...pełna egzotyka! WOW

    OdpowiedzUsuń