Na koniec tygodniowej wycieczki po Birmie trafiamy do jej stolicy Yangon. Największą atrakcją miasta jest Shwedagon Pagoda, która właściwie jest stupą i jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych budowli tego typu na świecie. Zbudowana na wzgórzu 51 metrów nad miastem stupa widziana niemal z każdego miejsca w stolicy. To, co czyni tę stupę wyjątkową pośród tego rodzaju sakralnych budowli jest to, że zawiera w sobie ponoć 8 włosów z głowy Buddy. Przechowywane są one razem z niezliczoną ilością skarbów: złota i kosztowności wewnątrz stupy.
Cała świątynia jest kompleksem mniejszych i większych kaplic oraz małych stup otaczających główną budowlę. Obwód podstawy stupy wynosi około 433 metrów, a jej całkowita wysokość
99 metry, licząc od platformy. Podstawę otaczają 64 mniejsze stupy z
czterema większymi umiejscowionymi na środku każdej ze stron. Przy podstawie stupy znajdują się cztery wejścia do tuneli wiodących do
jej wnętrza. Nie jest pewne co się w nich znajduje. Według legend
wewnątrz strzegą drogi latające ostrza, atakujące intruzów. Inne legendy
mówią, iż tunele prowadzą do Baganu i Tajlandii. Główna kopuła pokryta jest złotymi płytkami i drogocennymi kamieniami w ilości ponad 7000 sztuk takimi jak diamenty, szmaragdy, rubiny.
W dzień Shwedagon Pagoda robi wielkie wrażenie. Mi udało się tu trafić jeszcze, gdy słońce było wysoko nad horyzontem. Trochę się pokręciłem po różnych zakątkach i poobserwowałem trochę ludzi. Pierwszy raz udało mi się tu zobaczyć kobiety mniszki, które w przeciwieństwie do mnichów przyodziane są nie w pomarańczowe, a różowe szaty. Czas jakoś szybko zleciał do zachodu słońca, a po nim świątynia ukazała swoje nocne ciekawsze oblicze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz