Na drugi strzał wybraliśmy Gejzer el
Tatio – trzecie co do wielkości gejzerowisko na Ziemii. Pierwsze
znajduje się w Parku Yellowstone w USA, drugie w Rosji. W El Tatio
mamy 64 czynne gejzery. Na wycieczkę zdecydowaliśmy się wybrać z
biurem z innymi turystami, tylko dlatego że gejzery znajdują się
na 4300m n.p.m., a temperatura na tej wysokości przed wschodem
słońca spada grubo poniżej zera. Gejzerowisko jest oddalone o
100km od San Pedro, wycieczka startuje o 4 nad ranem. Spektakl
zaczyna się o wschodzie słońca, gdy na powierzchni panuje jeszcze
minusowa temperatura i z gejzerów wydobywa się gorąca para, która
tworzy spektakularne widowisko. Generalnie gejzery tworzą się, gdy
podziemne wody gruntowe są podgrzewane przez znajdującą się pod
nimi lawę. Woda zaczyna się gotować i tworzy się ciśnienie,
które wypycha parę, czasem w wraz z wodą na powierzchnię ziemii.
W El Tatio ciśnienie jest za małe i tylko jeden z gejzerów lekko
podsikuje.
W cenie wycieczki jest jeszcze
śniadanie z jajami zagotowanymi w jednym z gejzerów i kąpiel w
gorących źródłach, gdzie woda przekraczała 30 stopni. Całkiem
przyjemna kąpiel, zwarzając na to, że temperatura powietrza
oscylowała jeszcze w granicach zera.
W drodze powrotnej zaczliczamy jeszcze
miasteczko Machuca, w którym pozostało już tylko 5 mieszkańców.
Na miejscu udaje nam się skosztować mięsa z miejscowej lamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz