Na pierwszy strzał wybraliśmy dwie
pobliskie Laguny – Chaxa i Cejar. Tutejsze laguny to takie oczka
wodne, które nigdy nie wysychają. Chmury i wilgoć znad Pacyfiku
wędrują wgłąb lądu i docierają nad rozgrzaną pustynię Atacama
i Andy. Woda się skrapla i spływa po zboczach gór podziemnymi
rzekami w kierunku pustynii. Tam w miejscach, gdzie tektonika na to
pozwala tworzą się jeziora zwane lagunami. Nie wysychają ponieważ
cyrkulacja wilgotnego powietrza ciągle trwa.
Na lagunie Chaxa mamy pierwszy raz w
życiu okazję napotkać Flamingi w ich środowisku naturalnym. Ptaki
te są dość sporymi łakomczuchami – w ciągu dnia ok. 17 godzin
spędzają na jedzeniu. Ich głównym pożywieniem są maleńkie
krewetki dochodzące do 1cm, dzięki którym flamingi zawdzięczają
swoje różowe ubarwienie. Podobno im starszy flaming tym
intensywniejszy kolor.
Laguna Cejar to jedna z nielicznych
lagun w których można się wykąpać. Jest to idealne miejsce dla
ludzi, którzy nie umieją pływać. Zasolenie laguny jest wyższe od
tego w Morzu Martwym i sprawia że ciało na bezdechu i tak unosi się
na powierzchni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz